- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 2139
Od 20 czerwca w Starej Galerii ZPAF w Warszawie będzie można oglądać wystawę prac Marcina Zaborowskiego pt. Rohingyas. The refugees. Ekspozycja jest jednym z punktów programu obchodzonego w tym dniu Światowego Dnia Uchodźcy 2014.
The unregistered to pierwsza z trzech części długoterminowego projektu fotograficznego o uchodźcach Rohinga Rohingyas. The refugges a jednocześnie debiut dokumentalny autora. W październiku 2013 roku Marcin Zaborowski oraz korespondent Polskiej Agencji Prasowej, Paweł Skawiński, wyruszyli do Bangladeszu by znaleźć i opowiedzieć historie Rohingów. Przeprowadzili ponad 40 wywiadów z uchodźcami, przedostali się nielegalnie do dwóch obozów dla uchodźców. Rozmawiali również z uchodźcami od lat zamieszkującymi wioski rybackie i siedliska na wybrzeżu Cox Bazar. Spotykali się z buddyjskimi uchodźcami politycznymi z Birmy, działaczami społecznymi pracującymi z uchodźcami, byłymi pracownikami ONZ oraz innych organizacji pozarządowych.
Rohingowie to etniczna, muzułmańska mniejszość, zamieszkująca północno-zachodnią Birmę. Prześladowani od dziesięcioleci przez buddyjską większość, a w szczególności wojskową juntę, uciekają do pobliskiego Bangladeszu. Szacuje się, że w wyniku czystek etnicznych (coraz częściej określanych przez zachodnich ekspertów mianem ludobójstwa), na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci do Bangladeszu uciekło od 300 do 500 tysięcy uchodźców. Zaledwie 30 tysięcy znalazło schronienie w oficjalnych obozach (Kutupalong i Nayapara) wspieranych w podstawowy sposób przez UNHCR, Muslim Aid oraz inne organizacje pozarządowe, których działalność jest często mocno ograniczana przez władze Bangladeszu. Pozostałe dziesiątki tysięcy to tzw. niezarejestrowani, mieszkający w nieoficjalnych obozach (tzw. makeshift camps) oraz w regionie Cox Bazar. Nie posiadają statusu uchodźcy, nie mają prawa do edukacji, legalnej pracy a dzieci urodzone na terenie Bangladeszu są wciąż nielegalnymi imigrantami.
fot. Marcin Zaborowski
fot. Marcin Zaborowski
fot. Marcin Zaborowski
Marcin Zaborowski (ur. 1978). Mieszka w Szczecinie (Polska). Zaczynał od fotografii podróżniczej, by ostatecznie zająć się dokumentem. Poszukuje tematów społecznych oraz historii człowieka. Relacjonował dla Polskiego Radia podróż przez Chiny, Tybet, Nepal i Indie. Jego zdjęcia publikowane były w magazynie National Geographic Polska, z którym współpracuje od 2009 r. W 2010 r. w Indiach fotografował Jego Świętobliwość XIV Dalaj Lamę. Laureat Grand Press Photo 2014. Obecnie pracuje nad kolejnymi częściami projektu o uchodźcach Rohinga.
Dodatkowo 12 lipca o godzinie 18.00 w Starej Galerii odbędzie się spotkanie autorskie z autorem zdjęć oraz korespondentem Polskiej Agencji Prasowej – Pawłem Skawińskim. Spotkanie prowadzi Andrzej Zygmuntowicz.
Wernisaż: 20 czerwca 2014 roku, godz. 18.00
Wystawę czynna do 18 lipca 2014 roku
Stara Galeria ZPAF w Warszawie, Plac Zamkowy 8
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 1880
Wystawa Briana Griffina DisCover Photography ma charakter muzycznej retrospektywy. Prezentuje 63 zdjęcia wykonane przez fotografa. Są wśród nich prasowe portrety muzyków oraz okładki albumów i singli dla takich artystów jak Depeche Mode, Placebo, Queen, REM, Tindersticks, The Clash, Psychodelic Furs, Passion Puppets, Talk Talk, Iggy Pop, Kate Bush, Peter Gabriel, Billy Idol, Siouxsie Sioux, Elvis Costello czy Joe Jackson.
Ekspozycję cechuje spontaniczna, punkowa stylistyka. W surowej pofabrycznej przestrzeni zwanej katedrą zaprezentowane są zdjęcia w różnorodnym formacie – od ogromnych o 3-metrowym boku, przez 90-centymetrowe, po najmniejsze o krawędzi 20-centymetrów. Każde z nich opatrzone jest autorską notatką sporządzoną odręcznie przez samego Briana Griffina. Te elementy tworzą razem alternatywną opowieść o związku świata muzyki z fotografem, dla którego obraz to nośnik o najsilniejszym oddziaływaniu.
Brian Griffin (ur. 1948, Birmingham) mieszkał w Black Country aż do rozpoczęcia nauki w Manchester Polytechnic (1969-1972), gdzie studiował fotografię. Od 1972 r. mieszka i pracuje w Londynie jako niezależny fotograf. Pierwsze zlecenie otrzymał od Management Today w listopadzie 1972 r. Po raz pierwszy jego prace zamieszczono w Young British Photographers w 1975 r. Dwa lata później odebrał francuską nagrodę Freedom of the city of Arles. W 1988 r. wydał album Work, której towarzyszyła wystawa monograficzna w National Portrait Gallery. Kolejnym osiągnięciem była nagroda za najlepszy album fotograficzny świata na Barcelona Primavera Fotografica 1991. W 1989 r. gazeta Guardian ogłosiła go „Fotografem dekady”. Również magazyn Life wykorzystał jego fotografię A Broken Frame na okładce dodatku specjalnego „Najlepsze fotografie lat 80.” W latach 1991-2002 reżyserował reklamy telewizyjne, teledyski i filmy krótkometrażowe. W 2003 uczestniczył w przygotowywaniu oferty Birmingham ubiegającego się o status Europejskiej Stolicy Kultury, a następnie pracował przy wystawie retrospektywnej w Muzeum Sztuki w Reykjaviku na Islandii w 2005 r. Był producentem albumu i wystawy poświęconej królewskiemu otwarciu stacji St. Pancras i linii kolejowej High Speed 1 w 2007 r. W 2009 r. został patronem Derby Festival of Photography, którym jest do tej pory. Przed olimpiadą w Londynie w 2009 r. wraz z odznaczonymi Orderem Imperium Brytyjskiego lordem Coe i Kelly Holems zainaugurował projekt Road To 2012 w National Portrait Gallery. W 2012 r. miał dużą wystawę portretową Face to Face w Birmingham. We wrześniu 2013 r. otrzymał „Medal stulecia” od Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego w uznaniu całokształtu dokonań w dziedzinie fotografii. Niedawno zrealizował zlecenie na wystawę w ramach projektu „Marsylia-Prowansja – Europejska Stolica Kultury 2013”, a także projekt Reference Works obejmujący album i wystawę z okazji powstania i otwarcia gmachu Nowej Biblioteki w Birmingham. Kolejna wystawa retrospektywna fotografii korporacyjnej Briana Griffina odbyła się w październiku 2013 r. w Bolonii. 3 marca 2014 r. Brian Griffin otrzymał honorowy doktorat od Uniwersytetu Miejskiego w Birmingham za całokształt pracy na rzecz tego miasta.
MONOPOLIS
(dawne zakłady Monopolu Wódczanego)
Wydawnicza 4
godziny otwarcia
pn-nd: 12.00-20.00
wernisaż: 7.06, godz. 20.00
wystawa czynna w dniach: 8-15.06
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 2384
Wystawa Leica Oskar Barnack Award prezentuje dwa głośne projekty, które zwyciężyły w prestiżowym konkursie fotograficznym. Evgenia Arbugaeva opowiada o świecie swojego dzieciństwa na Syberii, a Ciril Jazbec przedstawia „pierwszych klimatycznych uchodźców”.
„Pewnego razu na Syberii, nad brzegiem Oceanu Arktycznego, w ciepłym łóżku, w małym miasteczku, dziewczynka obudziła się ze snu. Był już poranek, ale ciągle jeszcze było ciemno. Miasteczko położone było na dalekiej północy, a słońce miało nie pokazać się jeszcze przez wiele miesięcy. Dziewczynka uśmiechnęła się, zaczęła marzyć o czasach, kiedy noc polarna dobiegnie końca, gdy pierwszy raz słońce oświeci zaśnieżone góry, by wyglądały jak jagodowe lody. I wtedy nadejdzie lato, śnieg będzie topnieć i tundra przekształci się w planetę Mars ze złotym kolorem rozciągającym się na zawsze i w każdym kierunku. Pomyślała „Każda pora roku ma swoje własne kolory”. Przechowywała je wszystkie w swoim sercu, i szła dalej pod zorzą polarną w tym małym miasteczku, daleko na północ.” Miasteczko nazywało się Tiksi.
Dziewczynka to Evgenia Arbugaeva, która po latach edukacji i pracy zagranicą wróciła do rodzinnego miasteczka na Syberii i sfotografowała je tak, jak zapamiętała je z dzieciństwa. Przez świat wioski poprowadziła ją młoda dziewczynka, którą fotografka spotkała podczas swojego pobytu w Tiksi. Autorka zwycięskiego projektu pracuje jako freelancer w Rosji i Nowym Jorku. Jej prace były prezentowane na wielu wystawach oraz publikowane w takich magazynach jak Elite Traveller czy Zoom.
Wystawa od 25 czerwca do 23 lipca w Leica Gallery Warszawa.
Wystawa będzie jest pokazywana na 13. Fotofestiwalu w Łodzi: 5-15 czerwca 2014
Galeria Fabryki Sztuki
ul. Tymienieckiego 3
Łódź
W kategorii Newcomer konkurs wygrał Słoweniec Ciril Jazbec. Projekt „Waiting to move” przedstawia życie mieszkańców małej wyspy (400 metrów szerokości i 5 km długości) na północno-zachodnim wybrzeżu Alaski. Wyspa jest stale zagrożona erozją, burzami, niepogodą i wodami rozmarzającej wiecznej zmarzliny, która leży pod cienką warstwą gleby. Zamieszkuje ją Shishmaref – nowoczesna społeczność Eskimosów Inupiaq, która kilka lat temu stała się centralnym punktem światowego zainteresowania mediów. Publikowano zdjęcia domów tonących w morzu. Wyspa stała się symbolem i konkretnym przykładem dramatycznych skutków zmian klimatycznych. Al Gore nazwał ludzi z Shishmaref pierwszymi uchodźcami klimatycznymi, pytał jak ta wspólnota 650 osób ma przetrwać kolejne lata?
Ciril Jazbec jako jeden z nielicznych pokonał nieufność mieszkańców, którzy mieli negatywne doświadczenia z dziennikarzami i nie wpuszczali obcych do domu. W projekcie pokazuje ich codzienność, problemy związane ze specyficzną sytuacją życiową, a także głęboką przepaść między starymi myśliwymi i rybakami, którzy żyją zgodnie z wielowiekową tradycją, a młodymi, którzy grają w gry wideo na swoich iPadach i konsolach Playstation, marząc o opuszczeniu wyspy, gdzie nie ma pracy ani perspektyw.
25.06 – 5.08.2014
Evgenia Arbugaeva, Tiksi / Ciril Jazbec, Waiting to Move
Oskar Barnack Awards 2013
Wystawa 25 czerwca – 23 lipca 2014
Wernisaż wystawy: 25 czerwca 20:00
Leica Oskar Barnack Award jest prestiżowym, cyklicznym konkursem fotograficznym dla młodych fotografów. Nagrodą główną w konkursie jest sprzęt fotograficzny, w tym Leica M o wartości 10 000 euro oraz nagroda pieniężna 5000 euro. W kategorii Newcomer Award – Leica M z jednym obiektywem. Nagrody zostały wręczone 3 lipca 2013 podczas festiwalu Rencontres Internationales de la Photographie w Arles, Francja. W konkursie wzięło udział ponad 2200 fotografów z ponad 101 państw.
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 2229
Zamknięta w sobie, ekscentryczna, dziwna, specyficzna. Tak mówią o Vivian Maier jej byli pracodawcy. Wspaniałe, wstrząsające, perfekcyjne, mistrzowskie to przymiotniki opisujące jej zdjęcia. Od 9 maja do 23 czerwca w Leica Gallery Warszawa będzie można oglądać i kupić zdjęcia, za którymi stoi jedna z najbardziej niesamowitych zagadek w historii fotografii.
Historia zdjęć Vivian wydaje się bajkowa. W 2007 roku John Maloof kupuje na wyprzedaży garażowej negatywy. Skanuje pierwsze z kilkunastu tysięcy negatywów. Jest zauroczony zdjęciami, ale nie ma pojęcia, kto jest ich autorem. Przez Internet wysyła w świat kilka pierwszych klatek i pyta, czy ktoś nie zna fotografa. Poszukiwania zajęły mu kilka lat, a to, czego się dowiedział było historią równie fascynującą, jak kadry Vivian Maier. Od lat 1950 fotografowała ludzi na ulicach Nowego Jorku i Chicago. Autorka zdjęć nie uczyła się nigdzie robić zdjęć, nie zostawiła kolekcji książek ani albumów mistrzów fotografii, a zdjęć nie pokazywała nawet bliskim. A jednak współcześni kuratorzy, krytycy sztuki i kolekcjonerzy porównują jej fotografie do mistrzów takich jak Elliot Erwitt, Jaquesa Lartigue’a, Diane Arbus, Garry Winogrand. Jej prace wystawiły muzea w Paryżu, Nowym Jorku, Londynie, a wystawy jej zdjęć pobijają rekordy popularności.
Maier aparat nosiła ze sobą zawsze. Podobno dlatego wybrała zawód niani – by móc ciągle robić zdjęcia. I nie pokazała ich nikomu. Negatywy zamykała w pokoju zawsze zamkniętym na klucz. W jednej z pierwszych publikacji na temat Vivian, Geoff Dyer we wstępie cytuje Wisławę Szymborską z wiersza „Spis ludności”: „Homer pracuje w biurze statystycznym// Nikt nie wie, co robi w domu.” Znajduje tym samym metaforę dla samej Vivian, która dziś już zdążyła przybrać miano bajkowej Marry Poppins. Wychodziła z dziećmi na wielogodzinne spacery w miejsca nietypowe: slumsy, do rzeźni. Aby oswoić dzieci ze strachem, przyniosła im do domu martwego węża. Zmieniała swoje nazwisko lub nazywała się „tajemniczą kobietą”. I robiła zdjęcia. Do tej pory odnaleziono ponad 150 tysięcy jej zdjęć – za życia Vivian widziały je wyłącznie osoby z laboratorium fotograficznego.
Leica Gallery Warszawa zaprezentuje wybór czterdziestu fotografii z kolekcji Jeffreya Goldsteina, kolekcjonera sztuki, który był jedną z pierwszych osób, jakie rozpoznały artystyczny kunszt zdjęć Vivian Maier. I, tak jak John Maloof, Goldstein pracuje nad promocją zdjęć i ich odpowiednią archiwizacją. Wysyła je na wystawy, m.in. do Warszawy. Są to kadry, które z filmem „Szukając Vivian Maier”, stworzą najszerszą prezentację prac Vivian w Polsce. W wystawie zobaczymy ulubione motywy Vivian: grę cieniem, autoportrety, zbliżenia nieznanych jej twarzy. Klucz do spojrzenia na zdjęcia Vivian to odniesienie się do pojęcia „amatorstwa” i fotografów-amatorów. Jak zmienia znaczenie tego słowa fotografia o takiej sile wyrazu, tak perfekcyjnie zaplanowane kadry? Czy Vivian była w ogóle amatorką?
Partner wystawy: Gutek Film, dystrybutor filmu „Szukając Vivian Maier” – w kinach od 9 maja.
Patronat medialny: Art&Business, MaleMEN, LABEL, Fotopolis, artinfo.pl, FineLife, Fotografia Kolekcjonerska, Doc!Photo Magazine
Wszystkie fotografie z wystawy są odbitkami kolekcjonerskimi, w edycji 15 sztuk.
Vivian Maier, Amatorka
9.05 – 23.06.2014
Wernisaż – 9 maja, godzina 20:00
Leica Gallery Warszawa, MYSIA 3, II piętro
Galeria czynna: pon-sob: 10-20, Niedz: 12-18
bilet normalny 10 zł
bilet ulgowy 5 zł
katalog 25 zł (od ceny katalogu odliczymy cenę Twojego biletu wstępu na wystawę)
Poniedziałek: wstęp wolny
Bilety ulgowe przysługują:
- uczniom i studentom
- nauczycielom
- emerytom, rencistom, osobom powyżej 65 r.ż.
- rodzinom i grupom powyżej 3 osób
Bezpłatny wstęp dla dzieci do lat 10
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 3111
Dorota Porębska już po raz 10 zaprasza na wystawę swoich prac. W luźniej atmosferze i przy kieliszku dobrego wina, będzie można podziwiać jej ekspozycję od 26 czerwca w warszawskim Skandal Bistrobar.
Artystka nie zerwała ze swoim dotychczasowym obiektem obiektem inspiracji. Tak jak do tej pory wystawa przedstawiać będzie piękne, silnie, intrygujące kobiety.
Dziewczyny ze zdjęć ukazują nam 3 wcielenia- utalentowaną meksykańską malarkę Fridę; synonim seksualności, gwiazdę kina Bardotkę i filigranową Twiggy, będącą ikoną mody i pop-kultury lat 60. Te 3 na pozór różne kobiety, podziwiano i krytykowano, jednak bezsprzecznie, tworzą spójną całość - kwintesencję kobiecości.
Te piękne kobiety stanowią miły prezent dla męskich oczu, ale to nie ich główny atut. Są wyjątkowe i dlatego inspirują żeńską publiczność, aż do dziś. Bohaterki kolejnego cyklu fotografii, są silne a zarazem niezwykle wrażliwe. Dostrzegamy tym samym konsekwencję w pracach autorki, której cały dorobek twórczy wydaje się kreować bardzo konkretny przekaz. Kobieta sama w sobie, w obiektywie Porębskiej staje się dziełem sztuki.
Wernisaż wystawy odbędzie się 26 czerwca br. w Skandal Bistrobar przy ulicy Sienkiewicza 4 w Warszawie. Serdecznie zapraszamy na godzinę 20 – będziemy mieć dla Was zaproszenia!
Dorota Porębska - fotografią zajmuje się od 5 lat. Niedawno wydała swój pierwszy album, który jest dostępny m.in w Zachęcie i Muzeum Narodowym. Zaczynała od fotografii analogowej, której do dzisiaj jest niezmiennie wierna. Do swojego fachu podchodzi jak do sztuki. Robi zdjęcie wtedy, kiedy coś jest ciekawe dla jej oczu, a nie wtedy, kiedy dojdzie do całkowitej perfekcji w kręceniu obiektywem. Z drugiej jednak strony pracuje dla różnych marek modowych, gdzie ważne jest tempo i sztywno określone zasady. Drogi fotografii artystycznej i komercyjnej czasami się zderzają, żeby potem znowu się rozłączyć. Dorocie przede wszystkim zależy na wolności. Szuka oryginalnych rozwiązań, to co się dla niej najbardziej liczy to pomysł. Chce iść pod prąd, uciekając z komercją na drogę fotografii artystycznej nigdy na odwrót.
W życiu uwielbia facetów, ale za obiektywem woli kobiety. Z każdej próbuje wydobyć jakąś prawdę, zdjęcia nie są o niej samej tylko o dziewczynach ze zdjęć. Kobiety na jej zdjęciach to piękny prezent, niespodzianka dla mężczyzn.
Studiuje Kulturoznawstwo w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.Od 2011 r. pracuje jako free lancer.